.Człowiek zazwyczaj przywiązuje się do miejsca, w którym się urodził i wychował. To co go otacza, ludzie, którzy mieszkają w sąsiedztwie, to taka mała ojczyzna, w której czujemy się swojsko i bezpiecznie. Taki patriotyzm lokalny nie jest nowym zjawiskiem. Od niepamiętnych czasów, mieszkańcy jednej wsi czy małego miasteczka, dbali o dobrosąsiedzkie stosunki, szanowali ziemię, która rodziła plony, wspólnie świętowali i się bawili. Tworzyli jakby jedną wielką rodzinę. Kiedy u jednego z mieszkańców wybuchał pożar, wszyscy ratowali dobytek i pomagali ugasić ogień. Jeśli przytrafiała się inna klęska, także gotowi byli do pomocy. W takich małych społecznościach nie trudno było o patriotyzm lokalny.
Dzisiaj żyjemy trochę inaczej, choć zdarza się co poniektórym mieszkać w maleńkim miasteczku czy wsi, ale większość z nas ucieka do dużych miast. Lepsza praca, zarobki i perspektywy na przyszłość, pchają nas w nieznane. Blokowiska, w których mieszka największa część społeczeństwa, nie stwarzają warunków, aby wspierać patriotyzm lokalny. Przeciwnie, każdy żyje zamknięty w swoich czterech ścianach i wilkiem patrzy na sąsiada, któremu lepiej się powodzi. Brakuje lokalnych inicjatyw, które mogłyby zjednoczyć mieszkańców. Jedynie młodzież, ale należy zaznaczyć, że również nie cała, tworzy lokalne grupy, które są mocno związane z miejscem zamieszkania, a często także z drużynami sportowymi wywodzącymi się z konkretnej dzielnicy. Kibicując miejscowym zespołom, jednoczą się we wspólnych działaniach, co można podciągnąć pod patriotyzm lokalny.
Brak przynależności do miejsca i ludzi nie jest pozytywnym zjawiskiem. Człowiek, aby czuł się szczęśliwym i potrzebnym, musi identyfikować się ze swoimi korzeniami, przodkami i tradycjami. To wszystko czyni go świadomym swojego pochodzenia, daje mu energię do życia i określa cel jego istnienia. Kiedy wypieramy z pamięci naszą małą ojczyznę, to tak jakbyśmy się chcieli wyzbyć naszego dziedzictwa. Patriotyzm lokalny zakorzeniony w dzieciństwie, powinien na zawsze trwać w podświadomości człowieka, kierować wszystkimi jego działaniami. Tak, aby zawsze choć myślami mógł powrócić do czasów, kiedy wszystko co go otaczało było znajome i bezpieczne. Nie mając takich wspomnień, wszędzie będziemy czuć się wyobcowani i trudno nam będzie odnaleźć więź z miejscem i jego mieszkańcami.
Człowieka powinien cechować patriotyzm lokalny. Dbając o dobre układy z ludźmi, którzy mieszkają w pobliżu, szanując swoje miejsce na ziemi i wtapiając się w otaczający świat, tworzymy małą społeczność, która pracuje dla wspólnego dobra. Tylko w ten sposób możemy poczuć się w miejscu zamieszkania szczęśliwi i potrzebni. Kiedy głęboko zapuścimy korzenie w końcu poczujemy się jak u siebie, w swojej małej ojczyźnie. Nie należy się od tego odcinać, zamykać się jak ślimak wewnątrz swojej skorupy. Człowiek jest jednostką społeczną, potrzebuje wokół siebie innych ludzi, którzy wraz z nim będą wspólnie działać dla dobra swojej lokalnej ojczyzny. Tylko w ten sposób nie zatraci swojej tożsamości.